środa, 31 lipca 2013
Sałatka grillowa z winegretem
Szybka w przygotowaniu, smaczna sałatka, która doskonale sprawdza się na spotkaniach przy grillu. Takie "caprese na wypasie" :)
Oczywiście można użyć pełnotłustej mozzarelli, ale ja zasmakowałam w tej odtłuszczonej i na stałe wpisałam ją do swojego menu.
wtorek, 30 lipca 2013
Siemens Akademia Smaku
19 lipca w Centrum Domowych Inspiracji w Warszawie rozpoczął się cykl dziesięciu comiesięcznych spotkań miłośników sztuki kulinarnej, w ramach których zapraszani będą znani eksperci, artyści, blogerzy i przedstawiciele mediów.
Dzięki jednemu z partnerów medialnych, portalowi gotujmy.pl, miałam przyjemność uczestniczyć w pierwszym spotkaniu, którego tematem był Food desing, wysmakowane piękno.
Spotkanie
prowadzili:
przedstawicielka BSH – Anna Drozdowska
stylistka potraw – Paulina Kalińska
Szef kuchni
restauracji Sowa i przyjaciele – Konrad Birek
Paulina Kalińska na przykładzie przygotowanych przez nas potraw, zaprezentowała jak przy kreatywnym wykorzystaniu naczyń i dodatków, bawiąc się kształtem i kolorem, można podać dowolne danie.
Pod czujnym okiem Konrada Birka przygotowaliśmy 4 przepyszne dania:
- chłodnik z
melona z imbirem i szynką parmeńską
- krewetki
królewskie w sosie tajskim z mleka kokosowego
- pikantną
pierś z kaczki w wędzonej czerwonej papryce, podaną z gruszkami duszonymi w
śliwowicy
Niestety, była tak pyszna, ze zapomniałam pstryknąć fotki :( |
- gruszki w przyprawach korzennych podane z sosem karmelowym
Degustacja przygotowanych przez nas dań odbyła się w bardzo miłej atmosferze.
Wspaniałe,
ciepłe przyjęcie przez organizatorów, możliwość korzystania z nowoczesnego
sprzętu AGD marki Siemens i nabycia nowych umiejętności kulinarnych sprawiła,
że dzień ten mogę zaliczyć do szczególnie udanych J
Chciałam
podziękować za wspólne gotowanie moim partnerkom „od kaczki”:
Gosi z http://tapasdecolores.blogspot.com/
i
Magdzie z http://crustanddust.blogspot.com/
(czwarta z zespołu zdążyła wyjść przed zrobieniem pamiątkowego zdjęcia).
Mam nadzieję, że jeszcze uda nam się spotkać w realu i ponownie stworzyć razem coś równie pysznego J
poniedziałek, 29 lipca 2013
Rocznicowy tort i samopoziomująca polewa
Tort
upiekłam na wielki zjazd rodzinny zorganizowany z pięknej okazji, jaką
stanowiła 50-ta rocznica ślubu rodziców.
Inspiracji
na niego szukałam od co najmniej miesiąca, ale skończyło się tak jak zazwyczaj
– dwa dni wcześniej podjęłam decyzję co do smaku. Na ozdobienie zabrakło mi nie
pomysłu ani materiałów, bo obkupiłam się w różności i mogłam go przybrać na
kilka możliwych sposobów, ale niestety czasu.
I w ten sposób polewa kakaowa posypana ciasteczkami kruchymi w czekoladzie
mlecznej i deserowej (zakupionymi w sieciówce na „B”), byłą jedyną rzeczą, na
jaką wystarczyło mi sił o wpół do pierwszej w nocy z piątku na sobotę, po
całotygodniowym niedosypianiu i wstawaniu o 5 rano.
W rezultacie
ciasteczka świetnie pasowały do delikatnego kakaowego ciasta i ptasiomleczkowej
masy cytrynowej. Z pewnością tort na obchody 50-lecia powinien mieć bogatszą
oprawę, ale jubilatom się spodobał (tak przynajmniej twierdzili), a co
najważniejsze smakował całej rodzinie (były proszone dokładki J). A co najważniejsze,
bez uszczerbku przetrwał stukilometrową podróż do miejsca przeznaczenia,
pomimo, że wiozłam rodzinę osobiście, w dodatku nie swoim samochodem.
Kurczak pieczony w miodzie i sezamie
Słodko ostre mięsko z ziarenkami sezamu i chrupiącą skórką. Zamiast ostrej papryki w proszku można dodać posiekaną świeżą papryczkę chili. Ja raczej nie przepadam za ostrościami, ale to kwestia gustu.
Jarzynowa z fasolką szparagową i pulpetami z indyka
Zależało mi na konkretnej potrawie, która połączyłaby zupę z drugim daniem. Takiej, którą mąż mógłby zagrzać sobie w pracy na obiad i poczuć, że coś zjadł. Wymyśliłam więc jarzynową z naprawdę dużą ilością pulpetów. Pyszna :)
Oczywiście nie zagęszczana mąką i nie zabielana, tak jak oboje lubimy, lekka, a jednocześnie syta.
Marzanny biszkopt z rabarbarem
Ciasto w wykonaniu mojej przyjaciółki - szybkie i smaczne, z dodatkiem rabarbaru z własnego ogródka. Zjedliśmy go w ogrodzie, wśród bujnej zieleni i kwitnących kwiatów, na deser po różnych sałatkach i pysznościach z grilla J
niedziela, 28 lipca 2013
Koktajl bananowo-morelowy na sojowym mleku
Kiedy chodzi za mną coś słodkiego, robię sobie szybki koktajl z owoców, jakie mam akurat pod ręką. Tym razem padło na banana i świeżo zerwane morele. Połączenie okazało się bardzo smaczne :)
Wprawdzie miałam ochotę dodać kapkę rumu, ale nie przetestowałam jeszcze jak zachowuje się mleko sojowe w połączeniu z alkoholem, zrobię to innym razem. Smacznego :)
piątek, 26 lipca 2013
Kruche lawendowe motylki
Od dawna chodziły za mną lawendowe ciasteczka, a kiedy zupełnie niespodziewanie przyjaciółka podzieliła się ze mną przywiezionymi z zagranicy suszonymi kwiatami lawendy, uznałam, że chyba czas je w końcu upiec. Przepis podpatrzyłam tutaj, zmieniłam rodzaje mąki na takie, jakimi akurat dysponowałam i ekstrakt waniliowy na cukier z prawdziwą wanilią.
Ciasteczka okazały się zaskakująco kruche i całkiem smaczne. Ponieważ mam jeszcze troszkę lawendy, więc niewykluczone, że zrobię powtórkę, ale tym razem dodam zdecydowanie mniej, albo nawet całkiem zrezygnuję ze skórki cytrynowej. Moim zdaniem dominuje w ciasteczkach i nadaje im nutkę goryczki, za którą nie każdy przepada.
Dżem z porzeczkoagrestu z jabłkiem
To moja
pierwsza przygoda z porzeczkoagrestem . Owoce wypatrzyłam w ogrodzie
przyjaciółki i z ciekawości natychmiast skosztowałam. Posmakowały mi bardzo,
pewnie dlatego, że smakowo podchodzą pod czarną porzeczkę, którą uwielbiam pod
każdą postacią.
Okazało się,
że ani gospodyni, ani jej rodzina nie lubi porzeczkoagrestu, a jego krzewy
służą jako żywopłot odgradzający ich od posesji sąsiadów. Za pozwoleniem właścicieli
zerwałam wszystkie owoce, do których udało mi się dotrzeć, a przy okazji
zebrałam we włosach trochę pajęczyn razem pająkami (obrzydliwe), kilka zadrapań i ukąszeń
komarzyc.
Owoców było
niestety nieco za mało, dlatego dodałam do dżemu pokrojone w drobną kosteczkę
jabłuszko, co dało ciekawy efekt wizualny, bo kawałeczki pięknie zabarwiły się
na jasny róż.
czwartek, 25 lipca 2013
Dżem z moreli z żurawiną
Nie jestem
przetworową fundamentalistką. Owszem, kilka lat temu, kiedy jeszcze bardzo mi
się chciało, a czas jakoś dziwnie biegł wolniej, ambitnie smażyłam dżemy
tradycyjną metodą. Ale teraz mi się nie chce, a czas błyskawicznie umyka i
wszędzie mi go za mało, więc korzystam z dobrodziejstw współczesnego przemysłu
spożywczego, a konkretnie cudownych proszków z torebek, ułatwiających (przyspieszających)
przygotowanie owocowych słodkości.
Mimo użycia
wszelkiego rodzaju substancji żelujących, przygotowany w domu dżem ma tą
przewagę nad kupnym, że jesteśmy świadomi jaki posiada wsad owocowy. No i co
najważniejsze, możemy dowolnie komponować smaki.
Morele użyte
w tym przepisie pochodzą z uprawy ekologicznej, zerwałam je z drzewa, które
kilka lat temu własnoręcznie posadziłam. Dodatek żurawiny wspaniale podnosi
smak dżemu.
Sernik czekoladowy z jagodami
Serniczek przygotowałam na ogrodowe spotkanie przy grillu. Ponieważ ogród był akurat opanowany przez kwiecie w barwach żółci i fioletu, mój jagodowy wypiek świetnie pasował kolorystycznie JSerniczek pieczony w kąpieli wodnej był bardzo delikatny, miał niesamowicie kremową konsystencję, (byłam wręcz zdumiona jakim cudem całość „trzyma się kupy”) i stanowił bardzo smaczne podsumowanie miłego spotkania w sympatycznym towarzystwie J
piątek, 19 lipca 2013
Ciasto kruche z jabłkami i bezą
Ciasto wykonane na podstawie przepisu Roberta Makłowicza. Kiedy tylko zobaczyłam ulotkę z jego fotką, poczułam, że po prostu muszę je upiec. Warto było, bo ciacho smakuje doskonale :)
czwartek, 18 lipca 2013
Ogórki małosolne
Nie ma nic prostszego do wykonania jak ogórki małosolne. W tym sezonie przygotowałam je już po raz trzeci, robiąc tylko krótkie przerwy pomiędzy opróżnianiem i ponownym napełnianiem kamieniaka, aby móc nacieszyć się rónież innymi warzywami.
poniedziałek, 15 lipca 2013
Grillowane pieczarki faszerowane kaszą i innymi pysznościami
Dzisiaj dla odmiany znów dietetycznie. Takie pieczarki wymyśliłam sobie w pierwszych dniach diety, a okazały się na tyle pyszne, że córka również zajadała je z apetytem (nie wspomnę o dokładce). Oczywiście zamiast normalnej mozzarelli można użyć odchudzonej light, ale mnie akurat nie udało się jej kupić. I tak w sumie całość wynosi około 650 kcal + pomidor, więc co tam, można zaszaleć :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)